Rynek BNPL (Buy Now Pay Later) ma duży potencjał. W Europie Zachodniej rynek odroczonych płatności może niebawem zyskać 30-proc. udział w płatnościach internetowych. Prognozujemy, że do końca 2021 r. PayPo sfinansuje zakupy za ponad 1 mld zł i przekroczy 50 mln zł przychodów – pisze w komentarzu dla redakcji OmnichannelNews.pl Piotr Szymczak, dyrektor operacyjny PayPo.
Kilkanaście ostatnich miesięcy istotnie wpłynęło na zmianę nawyków konsumenckich, w tym nie tylko na sposób, w jaki robimy zakupy, ale też jak za nie płacimy. Pandemia Covid-19 i restrykcje w handlu tradycyjnym z nią związane sprawiły, że Polacy znaczną część swoich zakupów przenieśli do online’u – co więcej, niektórzy dopiero niedawno odkryli taką formę kupowania. Z badania PwC wynika, że niemal 85 proc. Polaków nie zamierza zmniejszyć częstotliwości e-zakupów nawet po całkowitym ustąpieniu pandemii – ponad 74 proc. respondentów utrzyma je na podobnym poziomie, a 10 proc. zamierza dalej zwiększać. Jednak nie chodzi jedynie o samo zjawisko i wzmożenie aktywności konsumentów, ale o sam sposób robienia zakupów online. Lubimy kupować szybko, wygodnie – coraz częściej z poziomu urządzeń mobilnych. Chcemy zamawiać bezpiecznie – mieć pewność, że towar, który kupiliśmy, sprawdzi się i będzie odpowiadał naszym oczekiwaniom.
Rosnąca popularność płatności odroczonych
Dlatego też nie dziwi wzrost zainteresowania płatnościami odroczonymi, które odpowiadają dokładnie na te potrzeby konsumenta. Ubiegły rok pokazał, że były one jedną z najczęściej wybieranych sposobów rozliczenia zakupu, a klienci chętnie z nich korzystają i regularnie wracają do sklepów, które je oferują. Dostrzegają to kolejne e-sklepy i mocno inwestują w rozwiązania podnoszące wygodę e-zakupów. PayPo oferuje szybkie i wygodne płatności, a odroczenie płatności o 30 dni to gwarancja komfortu, o którym mówią sami konsumenci (warto poznać opinie naszych klientów na Opineo). I to nie aspekt finansowy jest tu najważniejszy – z naszych obserwacji wynika, że głównymi czynnikami, za które klienci pokochali płatności odroczone, są wygoda i dostosowanie do ich potrzeb konsumenckich, jak możliwość sprawdzenia produktu w domu czy bezpieczeństwo zakupu. Dzięki płatnościom odroczonym, konsument może przenieść mechanizm zakupu z offline’u do sieci – ogląda, przymierza, ale płaci wyłącznie za to, co mu odpowiada.
Skala rynku BNPL
Szacuje się, że skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) dla globalnego rynku BNPL wyniesie do 2027 r. 21,2 proc., a w Europie Zachodniej rynek odroczonych płatności może niebawem zyskać 30-proc. udział w płatnościach internetowych. I mimo że w Polsce odpowiada on obecnie za kilka procent transakcji online, to metoda odraczania płatności widocznie zyskuje na znaczeniu.
Ocenia się, że w ciągu ostatniego roku liczba konsumentów aktywnie używających tej formy płatności wzrosła u nas czterokrotnie. Dzięki integracji z platformami Shoper i IdoSell odroczone płatności PayPo są łatwo dostępne dla ponad 20 tys. e-sklepów., a osób, które skorzystały z tej formy płatności, jest już ponad 500 tys. i ich liczba stale wzrasta. Od początku 2021 r. do końca czerwca klienci użyli ich ponad 3 mln razy – tyle samo, co w całym 2020 r. Prognozujemy, że do końca 2021 r. PayPo sfinansuje zakupy za ponad 1 mld zł i przekroczy 50 mln zł przychodów.
Konsumenci sięgają po modę i kosmetyki
Analizy rynkowe wskazują, że to Polki korzystają z kanału sprzedaży online o wiele częściej niż Polacy. Odzwierciedlają to także nasze statystyki – ponad 75 proc. transakcji z wykorzystaniem płatności odroczonych PayPo wykonują kobiety. Wśród wszystkich naszych użytkowników zdecydowanie największą grupę (ok. 43 proc.) stanowią konsumenci w wieku 25-34 lata, a kategoriami zakupowymi, w których najczęściej wykorzystywane są płatności odroczone, są moda i kosmetyki, ale również RTV/AGD, artykuły dla dzieci i książki.
Coraz częściej można też spotkać dostępność tej metody płatności przy zakupie np. cateringów dietetycznych czy spożywczych e-sklepów. Tylko w ostatnim czasie płatności PayPo wdrożył Empik.com – jeden z największych graczy polskiego rynku e-commerce, a niebawem będziemy obecni w zupełnie nowej kategorii produktowej.
Rosnąca konkurencja na rynku
Nikogo chyba nie dziwi rosnąca konkurencja, bo jest ona odpowiedzią na zainteresowanie konsumenta. Skoro rynek rośnie, klientów przybywa, to konkurencja stara się to wykorzystać – stąd pojawienie się nowych podmiotów czy wejście do Polski graczy zagranicznych. Niektórzy z nich dość długo przymierzali się do wejścia na polski rynek, obserwowali nasze działania i skalę, z jaką rośniemy. A osiągnięcia PayPo mogą tylko utwierdzić w przekonaniu, że rynek BNPL ma duży potencjał.
Powodem, dla którego e-commerce wybiera PayPo, a który jednocześnie jest cechą nas wyróżniającą na tle konkurencji, jest nasza polityka względem merchantów. W PayPo mamy strategię inną niż większość podmiotów na rynku BNPL. Nie dosprzedajemy konsumentom innych produktów finansowych, które mogą drenować portfel klienta – zależy nam, aby klienci chętnie i często wracali na zakupy z PayPo w swoich ulubionych sklepach.
Autorem komentarza jest Piotr Szymczak, dyrektor operacyjny PayPo.