Jak wynika z najnowszych danych GUS w marcu 2023 r. w porównaniu z lutym 2023 r. odnotowano wyższą wartość sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących o 14,7 proc.. Udział sprzedaży przez Internet w sprzedaży „ogółem” zmniejszył się z 8,7 proc. w lutym 2023 r. do 8,6 proc. w marcu br.
Najnowsze dane komentują eksperci z Sellintegro i Unity Group.
Dawid Pawlicki, Chief Marketing Officer, SellIntegro z grupy R22
W marcu br. sprzyjającymi okolicznościami dla polskiej gospodarki, w tym branży handlowej, były zarówno spadek inflacji, jak również świąteczno – wiosenny sezon zakupowy, co ewidentnie przełożyło się na wskaźniki sprzedaży za ten okres.
Po kilku miesiącach schłodzenia popytu można dostrzec pierwsze oznaki poprawy nastrojów konsumenckich, będących motorem napędowym dla sprzedaży detalicznej – tak w kanale tradycyjnym, jak i internetowym. Stabilizująca się kondycja rynku pracy i niejako wymuszony inflacją wzrost płac sprawiają, że łagodnieją obawy konsumentów przed bezrobociem czy koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa finansowego. Także normalizacja cen energii oraz zbliżające się zakończenie sezonu grzewczego pozytywnie przekładają się na dynamikę poprawy nastrojów konsumenckich.
Te tendencje potwierdzają zagregowane dane platformy SellIntegro, integrującej systemy e-commerce, które jasno wskazują wzrost liczby zamówień w sektorze e-commerce oraz zwiększenie się średniej wartości koszyka zakupowego. W marcu tego roku skumulowane przychody tysięcy obsługiwanych przez platformę SellIntegro sprzedawców e-commerce wzrosły o 34,8 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca, a sama uśredniona wartość koszyka zakupowego ich klientów wzrosła o 7,8 proc. m/m (w ujęciu rocznym marzec do marca ten wzrost wyniósł 75,6 proc.).
Jednocześnie, trzeba pamiętać, że klimat gospodarczy wciąż jest niepewny – wiele zależy od rozwoju sytuacji międzynarodowej i decyzji podejmowanych przez rząd. Wzrost sprzedaży detalicznej w analizowanym okresie niekoniecznie oznacza, że kryzys został zażegnany. Można uznać go za optymistyczny prognostyk, stymulujący dzisiejszy rynek konsumencki, a ten będzie kształtowany między innymi przez nasze mniej lub bardziej przemyślane decyzje zakupowe.
*****
Grzegorz Rudno-Rudziński – Managing Partner w Unity Group
Dane za marzec pokazują delikatną korektę in minus udziału e-handlu w całym handlu względem lutego. To jednak tylko zagregowany wskaźnik publikowany przez GUS – więcej dowiadujemy się wchodząc głębiej w analizę rynku. Gdy porównamy dane jakościowe, jakie pozyskaliśmy z przeprowadzonych wśród naszych klientów wywiadów, widzimy że są one skrajnie różne w zależności od analizowanej branży. Pokazują obraz niejednorodny – od wzrostu znaczenia online z uwagi na postrzeganie tego kanału jako tańszego, przez spadek całości obrotów proporcjonalnie i zmianie asortymentu na drobne luksusowe dodatki zamiast drogich praktycznych rzeczy, na ograniczaniu promocji online i powrocie klientów do galerii handlowych (aby mieli większe poczucie przyjemności z dokonywanych zakupów względem wrażenia, jak faktycznie mało mogą dziś kupić za te same pieniądze) kończąc.
Jednak ważne jest to, że w każdym z tych przypadków zachowania te dotyczyły firm działających w wielu kanałach sprzedaży, które do e-commerce weszły po wielu latach obecności w handlu tradycyjnym. W firmach tych klienci kupują wielokanałowo i taki model prowadzenia biznesu rośnie, ale statystyki GUS go nie obejmują, gdyż kwalifikują sposób prowadzenia sprzedaży wg głównego kodu PKD 4791. Migrujące do świata cyfrowego duże firmy mają często większy potencjał więc zagarniają dla siebie coraz większą część rynku sprzedaży internetowej. Stąd wniosek, że rosnący internetowy omnichannel “zjada” udział czystego e-commerce i spadek/stagnacja wskaźnika udziału sprzedaży internetowej w sprzedaży ogółem nie oznacza odwrotu konsumentów od zakupów online, tylko coraz większy w nich udział dużych migrujących do sieci graczy.