Według najnowszych danych GUS w sierpniu 2023 r. w porównaniu z lipcem 2023 r. odnotowano wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących (o 6,2 proc.). Udział sprzedaży przez Internet w sprzedaży „ogółem” wzrósł z 7,9 proc. w lipcu 2023 r. do 8,2 proc. w sierpniu br.
Najnowsze dane komentują poniżej eksperci Unity Group i ASM Group
Grzegorz Kuczyński – CEO Unity Group:
Niezależnie od wyników branży handlowej w danym miesiącu i mimo perturbacji rynkowych popyt na usługi wokół cyfrowej transformacji handlu nie słabnie. Rynek liczy na mocne ożywienie e-sprzedaży w jesienno-zimowym sezonie, który skłania ludzi do powrotu do wyższych wydatków. Już od sierpnia ruszyły zakupy do szkół i przedszkoli, w tym m.in. podręczników, materiałów biurowych, wyposażenia i mebli.
W czasach niepewności inflacyjnej Polacy niezmiennie szukają oszczędności i w coraz większym stopniu zwracają się w stronę zakupów online, które często nie tylko oferują atrakcyjniejsze ceny, ale też dają większą elastyczność zakupu na raty czy przy użyciu płatności odroczonych.
Również producenci z branży budowlanej i meblarskiej, w pierwszej części roku dotknięci spowolnieniem na rynku, teraz liczą na odbicie wynikające głównie z korzyści płynących z programu bezpieczny kredyt 2 proc. czy potencjalnego uwolnienia na cyfryzację środków z KPO. Wszystkie te czynniki sprawiają, że w perspektywie najbliższych miesięcy udział e-commerce w sprzedaży detalicznej ma szansę zbliżyć się do wartości ok. 10 proc. Wykorzystanie okresu wzrostu e-sprzedaży może okazać się kluczowe dla branży handlowej przed perspektywą gorszej koniunktury w 2024 roku (wyższe koszty działalności), od kiedy płaca minimalna osiągnie spektakularny wzrost o ponad 2 proc. względem 2023 roku – dwukrotnie od stycznia oraz od lipca.
Wiele przedsiębiorstw będzie zmuszonych do optymalizacji swojej dotychczasowej działalności, co wpłynie na poziom cen dla konsumentów. Jeśli spełni się czarny scenariusz, na pierwszy plan wyjdą więc firmy stosujące promocje, porównywarki cenowe i omnichannelową strategię. Producenci, którzy przynajmniej częściowo zdigitalizowali swoją sprzedaż, znajdą się na wygranej pozycji, ponieważ zyskają dzięki obniżonym kosztom obsługi transakcji i na wprowadzaniu rozwiązań utrzymujących lub poprawiających marże na konkurencyjnym rynku. To wszystko prowadzi do wniosku, że wraz z nadchodzącymi zmianami w nowym roku rozwój kanałów cyfrowych będzie już nie tylko korzyścią, ale koniecznością.
Maciej Pawłowicz – Dyrektor sprzedaży i rozwoju w ASM Group:
Pod koniec sierpnia powracający z urlopów Polacy ruszyli na zakupy skupione na powrocie do szkoły i zmianie trybu życiu z letniego na jesienno-zimowy. Jednocześnie ich zapał do wzmożonych wydatków skutecznie studziły wciąż wysoka, dwucyfrowa inflacja i perspektywa pogorszenia się warunków makroekonomicznych. Taki stan może się utrzymywać przez najbliższe miesiące – z najnowszego raportu Santander Consumer Bank dowiadujemy się, że dla 55 proc. Polaków największym wyzwaniem nadchodzącej jesieni będą bieżące rachunki i opłaty, coraz większym obciążeniem dla domowego budżetu będą też zakupy spożywcze.
Z kolei z badania zrealizowanego dla Allegro wynika, że w ciągu ostatniego roku cena produktu stała się bardziej istotnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji zakupowych aż dla 45 proc. badanych (dla 57,6 proc. respondentów to wciąż jakość jest najważniejsza). Widać zatem wywołaną zmianą realiów gospodarczych transformację preferencji konsumentów.
W tych warunkach konkurowanie sprzedawców o uwagę i względy klientów jest coraz większym wyzwaniem. Stąd widać wzmożone zainteresowanie sklepów i sieci handlowych wdrażaniem i rozwijaniem programów lojalnościowych, które z jednej strony wiążą klienta z marką, z drugiej zaś – pozwalają Polaków zaoszczędzić spore pieniądze, co jest dziś wartością mocno poszukiwaną. Przykładem niechaj będzie Biedronka, która pochwaliła się ostatnio przekroczeniem 9 mln osób posiadających program lojalnościowy na smartfonach i wzrostem dla jego uczestników liczby ofert promocyjnych o ponad 90 proc. w ostatnich 8 miesiącach.
Ciekawie zapowiada się też początek 2024 r. Rząd przyjął znaczącę podniesienie płacy minimalnej, co oznacza, że najmniej zarabiający pracownicy handlu dostaną od stycznia podwyżki. To z pewnością znajdzie odzwierciedlenie w cenach produktów i w jakimś stopniu przełoży się zachowania zakupowe Polaków.