W opublikowanym pod koniec czerwca stanowisku Zarządu ZPPHiU stwierdził, że galopująca inflacja i stale rosnące koszty prowadzenia działalności handlowej w galeriach czynią je coraz mniej atrakcyjnymi dla najemców. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Krzysztofa Poznańskiego, dyrektora zarządzającego Polskiej Rady Centrów Handlowych.
– Wysoka inflacja dotyka nas wszystkich i nikomu nie jest na rękę. To oczywiste. Jednak kwestia inflacji i związanych z nią podwyżek czynszów wygląda z naszej perspektywy nieco inaczej, niż zostało to przedstawione przez Zarząd ZPPHiU – mówi w rozmowie z redakcją OmnichannelNews.pl Krzysztof Poznański.
Indeksacja w oparciu o inflację w strefie euro
– Po pierwsze warto podkreślić, że zdecydowana większość umów najmu rozliczanych jest w euro, w związku z czym wspomniane podwyżki czynszów dokonywane są w odniesieniu do europejskiego wskaźnika wzrostu cen konsumpcyjnych. A inflacja w strefie euro wynosi obecnie ok. 8 proc., czyli jest mniej więcej o połowę niższa niż w Polsce.
Po drugie indeksacje czynszów mają zazwyczaj miejsce na początku roku. Tegoroczna miała więc już miejsce, a stopa inflacji w styczniu była niższa od obecnej. Kolejne indeksacje będą miały miejsce dopiero na początku 2023 roku.
Po trzecie wreszcie wraz ze wzrostem inflacji, rosną również obroty najemców. To nie jest tak, że rośnie wyłącznie inflacja i w ślad za nią czynsze, obroty generowane w sklepach również – komentuje Krzysztof Poznański.
Ryzyko biznesowe – druga strona medalu
Dodaje, że posiadania kredytów w obcych walutach jest normalnym ryzykiem biznesowym, a dodatkowo są narzędzia, które pozwalają zabezpieczyć się przed ryzykiem kursowym.
– Podnoszą się głosy, że wynajmujący powinni wziąć na siebie część ryzyk związanych z prowadzeniem handlu w galeriach handlowych, jednakże jest druga strona tego medalu – czynsze są denominowane w euro, ponieważ kredyty na budowę centrów handlowych są brane w tej walucie. I skoro mowa o ryzyku biznesowym: czy najemcy są skłonni wziąć na siebie część ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu wartego 500 mln euro na budowę centrum handlowego? – kończy dyrektor zarządzający PRCH.