Dzięki technologii, którą posiadamy, jesteśmy wstanie zaoferować pudełka z niemal dowolnym, kolorowym nadrukiem na masową skalę. Opakowania w e-commerce nie muszą być nudne i szare. Ogranicza nas w zasadzie tylko ludzka kreatywność i wyobraźnia – mówi w wywiadzie z OmnichannelNews.pl Krzysztof Rusin, CEO w Mazop Group.
Mazop Group od 8 lat projektuje i dostarcza opakowania wykorzystywane przede wszystkim przez firmy realizujące sprzedaż online. Oferujecie także produkty z zakresu protective packaging. Teraz zamierzacie zaskoczyć rynek innowacyjnym rozwiązaniem, które może wnieść zupełnie nową jakość w tej branży.
KR: Wiele mówi się o tym, że w erze omnichannel doświadczenie klienta powinno stać na najwyższym poziomie, niezależnie od tego w jakim kanale dokonuje on zakupów. Idąc do salonu stacjonarnego oczekujemy fachowej i miłej obsługi, która sprawi, że poczujemy się wyjątkowo. Wymagamy, że wybrany przez nas produkt został zapakowany w estetyczny i efektowny sposób. Chcemy cieszyć się tym zakupem.
Wyobraźmy sobie teraz klienta, który kupił dokładnie ten sam produkt, w tym samym sklepie, tylko online. Najprawdopodobniej otrzyma go w szarym, nudnym, kartonowym pudle oklejonym taśmą. Trudno mówić w tym przypadku o satysfakcjonującym customer experience. Zamierzamy to zmienić. Rozpakowywanie przesyłki e-commerce może być równie ekscytujące jak prezentu wyciągniętego spod świątecznej choinki.
Jak chcecie tego dokonać?
KR: Prawdopodobnie jako pierwsi w Polsce, i zapewne jedni z pierwszych w Europie, posiadamy w naszym zakładzie wysokowydajną drukarkę cyfrową bazującą na wodnych farbach. Oczywiście drukarki cyfrowe są na rynku od wielu lat, ale do tej pory była to droga i niskoseryjna produkcja. To była bardzo kosztowna inwestycja, ale dzięki niej możliwe stało się wykonywanie wielokolorowych nadruków na opakowaniach tekturowych na masową skalę. Wszystko przy zachowaniu stosunkowo niskiej ceny, co w przypadku branży e-commerce jest kluczowym czynnikiem.
Dość regularnie korzystam z zakupów online i faktycznie zdecydowana większość przesyłek dociera w szarym, niczym nie wyróżniającym się kartonie.
KR: Tak obecnie wygląda rzeczywistość w e-commerce. Około 95 proc. nadruków na pudełkach, również tych oferowanych przez naszą firmę, jest czarna. Najczęściej jest to logo danej firmy. Nie ma w tym nic złego, ale dlaczego nie pójść o krok dalej i nie pokazać klientom czegoś nowego, oryginalnego, ciekawego. To może być nowa jakość w komunikacji z klientami. Pomysłów na wykorzystanie możliwości, jakie daje ta technologia, jest mnóstwo. W zasadzie ogranicza nas tylko ludzka kreatywność i wyobraźnia.
Wcześniej nie było to możliwe?
KR: Oczywiście, że istnieją różne inne metody umożliwiające produkcję kolorowych pudełek tekturowych. Tak jak wspomniałem, rewolucyjność tego urządzenia polega na tym, że umożliwia ono nadruk w masowych, produkcyjnych nakładach, jednocześnie umożliwiając wszystko to co oferuje tylko druk cyfrowy. I to przy nieznacznie wyższych kosztach w porównaniu do tradycyjnego druku fleksograficznego. Jest to możliwie m.in. dzięki wykorzystaniu w druku farb wodnych oraz braku potrzeby stosowania polimerów. Jest jeszcze jedna, niebagatelna zaleta drukarki cyfrowej – w zależności od potrzeb, klient może zmieniać nadruk tak często, jak tego potrzebuje.
Możemy wyobrazić sobie zatem, że klient zamawia np. specjalną edycję pudełek ze Świętym Mikołajem czy na Wielkanoc. Może także zmieniać grafikę i przekaz wraz ze zmieniającymi się sezonami, albo przygotować specjalną edycję na wydarzeniami typu Black Friday. Wcześniej było to bardzo kosztowne – trzeba było zamówić nowe polimery, przestawić maszynę, zabierało to również sporo czasu. Tempo produkcji pudełek z nadrukiem cyfrowym wynosiło ok. 100-200 sztuk na godzinę oczywiście w zależności od rozmiaru. My jesteśmy w stanie wyprodukować ich w tym czasie nawet 3-10 tys. I to bez generowania dodatkowych kosztów dla klienta.
O jakich różnicach w cenach mówimy?
KR: Przy wykorzystaniu dotychczasowych technologii druku cyfrowego, kartony z kolorowymi nadrukami kosztowały nawet kilkakrotnie razy więcej od tradycyjnego pudełka. Można było więc skorzystać z tej opcji przy niszowych akcjach promocyjnych, czy wysyłce do wybranego, wąskiego grona klientów, ale nie na masową skalę. Koszty byłoby po prostu zbyt duże. Dzięki technologii, którą posiadamy, jesteśmy wstanie zaoferować pudełka z niemal dowolnym, kolorowym nadrukiem na masową skalę, przy cenie jedynie od kilkunastu do kilkudziesięciu procent wyższej od tradycyjnego kartonu.
Mówi Pan o skali masowej, produkcyjnej. A jaka jest minimalna liczba kartonów w zamówieniu?
KR: Wiele zależy oczywiście od konkretnego zamówienia, wielkości pudełka czy złożoności projektu, ale możemy przyjąć, że minimalne zamówienie to 100 sztuk.
Wiemy już jak to działa i ile mniej więcej kosztuje. Powiedzmy więcej, jak w kreatywny sposób można wykorzystać możliwości jakie daje ta technologia.
KR: Mówiliśmy już o pudełkach dedykowanych pod konkretny sezon, święta czy wydarzenie. Wyobraźmy sobie jednak specjalną edycję pudełek informujących klienta o nadchodzącej premierze nowej książki czy gry komputerowej. Pójdźmy o krok dalej. Sieci handlowe mogą udostępniać powierzchnię kartonów swoim partnerom biznesowym pod reklamę i tym samym dzielić się kosztem ich produkcji.
Takim przykładem mogłaby być np. współpraca sieci sprzedającej sprzęt RTV i AGD i producenta z tej branży. Nadruk na pudełku można także w fajny sposób wykorzystać do promocji produktów, zastępując tym samym wysłużone ulotki wkładane do środka. Ciekawym trendem jest także ponowne wykorzystywanie pudełek do innych celów czyli upcycling.
Na przykład jakich?
KR: Można nadrukować na opakowaniu grę planszową, dodać do środka kostkę i pionki i super niespodzianka dla kupującego gotowa. Z kartonu można wyciąć także samolot do puszczania, albo przygotować z niego podstawkę na tablet lub smartfon. Pomysłów jest mnóstwo. Warto zwrócić uwagę na inne praktyczne możliwości, jakie daje cyfrowy nadruk. Można np. na każdym pudełku umieścić inny QR kod i wykorzystać je w akcji promocyjnej.
To samo dotyczy kodów kreskowych, co ułatwia z kolei kwestie logistyczne. Możemy przygotować oddzielne wzory pudełek przeznaczone dla różnych partii tego samego produktu, np. różniących się kolorem. Wielu graczy e-commerce działa transgranicznie. Fajnie, gdy klienci z danego rynku dostają przesyłki w ich własnym języku. To też nie problem. Można wyprodukować partie pudełek przeznaczonych pod konkretny rynek.
Do jakich branży skierowany jest Wasz produkt?
KR: Wydaje mi się, że to produkt wprost skrojony pod szeroko rozumianą branżę fashion, a także beauty. Do tego sektor dóbr luksusowych, czyli branża, gdzie liczy się efekt i jakość. Nasza oferta może przydać się także producentom np. kraftowych piw czy produktów ekologicznych. Możemy wydrukować im nieduże partie kolorowych ekspozytorów, dzięki czemu będą lepiej zauważalni na sklepowych półkach. Powtórzę jeszcze raz – ogranicza nas w zasadzie tylko ludzka kreatywność i wyobraźnia.
Rozmawiał: Łukasz Izakowski