Wyzwania poprzedniego roku finansowego, w tym tymczasowe zamknięcia naszych sklepów stacjonarnych przekierowały dużą cześć zainteresowania klientów do sklepu on-line. Sprzedaż online wzrosła wówczas blisko 50 proc. w porównaniu do roku poprzedniego – mówi w rozmowie z redakcją OmnichannelNews.pl Piotr Padalak, Dyrektor Generalny JYSK Polska
Na ile sklepów JYSK jest miejsce w Polsce?
Piotr Podalak: – Polska jest bardzo ważnym rynkiem w rozwoju sieci JYSK, dlatego sukcesywnie zwiększamy tempo rozwoju i poszukujemy nowych lokalizacji pod nasze sklepy. Obecnie mamy 263 placówki w całym kraju oraz sklep internetowy.
Do tej pory otwieraliśmy średnio 10-15 sklepów rocznie. W poprzednim roku finansowym, który trwa od września do sierpnia, otworzyliśmy tych sklepów szesnaście, a plan na bieżący rok finansowy, czyli do końca sierpnia 2022 roku, zakłada otwarcie około dwudziestu. Zdecydowanie przyspieszamy naszą ekspansję na rynku polskim. Naszym planem długoterminowym jest posiadanie 500 sklepów. Dynamika ekspansji jest duża, bo wierzymy, że w przypadku naszego asortymentu placówki stacjonarne są potrzebne i ważne dla klientów – w ofercie mamy produkty, które klienci potrzebują bezpośrednio przetestować, obejrzeć.
Równolegle rozwijamy również sklep online, bowiem wielokanałowość sprzedaży to jeden z naszych celów strategicznych.
Jak wygląda plan ekspansji na najbliższe miesiące, i jakie są główne kierunki rozwoju?
– Naszym celem jest podwojenie liczby dotychczasowych placówek, stąd patrzymy szeroko na możliwości rozwoju sieci w odniesieniu do wielkości miast i rozłożenia w skali kraju. Nie zdefiniowaliśmy minimalnej liczby mieszkańców dla miejscowości, w których rozważamy otwarcie nowych sklepów JYSK.
W największych miastach, gdzie już teraz funkcjonuje kilkadziesiąt sklepów, wciąż widzimy potencjał na wiele kolejnych. Za przykład może posłużyć Warszawa, gdzie mamy już dwanaście sklepów, a wciąż planujemy kolejne. Podobnie we Wrocławiu, Krakowie, czy w Trójmieście, gdzie jest nasze biuro główne. Działamy praktycznie we wszystkich miastach średniej wielkości. Z reguły mamy tam jeden lub dwa sklepy, ale badamy potencjał i tam gdzie jest on wysoki chcemy nadal otwierać kolejne placówki.
Jesteśmy bardzo otwarci na współpracę z właścicielami lokali handlowych. Interesują nas zarówno powierzchnie w parkach handlowych, obiekty wolnostojące, jak i przestrzenie w galeriach handlowych.
Wspomniał Pan, że wielokanałowość sprzedaży to jeden z waszych celów strategicznych. Jakie zatem wdrożenia z zakresu omnichannel planujecie?
– Wierzymy w strategię omnichannel, dlatego integrujemy nasze kanały sprzedaży. W swoich sklepach mamy asortyment, który wpisuje się w kluczowe potrzeby użytkowników, jak: komfort spania, funkcjonalność wyposażenia przestrzeni. Stąd istotne bywa dokładne poznanie produktu, a przede wszystkim eksperckie doradztwo, jakiego mogą udzielić nasi sprzedawcy w kontakcie bezpośrednim. Z drugiej strony klienci mają różne preferencje zakupowe i wciąż będzie duża grupa, która także meble i materace, czy chociażby dodatki będzie chciała zakupić w sieci.
Wyzwania poprzedniego roku finansowego, w tym tymczasowe zamknięcia naszych sklepów stacjonarnych przekierowały dużą cześć zainteresowania klientów do sklepu on-line. Sprzedaż online wzrosła wówczas blisko 50 proc. w porównaniu do roku poprzedniego (mówimy o okresie wrzesień 2020 – sierpień 2021). Udział on-line, włączając usługę click&collect, w całości sprzedaży wyniósł około 16 proc.
Zgodnie z globalną strategią firmy rozwijamy również dział B2B. Oferta B2B JYSK kierowana jest do każdego klienta biznesowego, który potrzebuje większych ilości produktów – do hoteli, restauracji, gmin, uczelni, mieszkań na wynajem – od jednoosobowych działalności gospodarczych po organizacje publiczne czy spółki prawa handlowego.
Pracujemy nad pełną digitalizacją i takim doborem oferty i usług, by w pełni spełniać oczekiwania naszych klientów.
Rozwój sieci sprzedaży wymaga także inwestycji w logistykę. Czy planujecie nowe realizacje w tym zakresie?
– W Polsce znajduje się jedno z największych centrów dystrybucji JYSK – jest zlokalizowane w Radomsku. Główna powierzchnia magazynowa zajmuje tam 108 tys. mkw. Rocznie Centrum obsługuje ponad milion palet, dostarczając produkty JYSK do około 650 sklepów. Ciągłość dostaw i przepływu towarów są tam zabezpieczone wieloma procesami wewnętrznymi, czy umowami z partnerami, również w zakresie dostaw do obecnych, jak przyszłych sklepów JYSK w Polsce.
Z pewnością sytuacja na globalnym rynku w ostatnich kilku latach, w tym efekty pandemii, wojen wpłynęły na logistykę globalnie: ograniczenia w dostępności towarów i zwiększenia kosztów transportu. W JYSK od wielu lat staramy się szukać dostawców w Polsce, zaczęliśmy na długo przed pandemią. Pracujemy na przykład z polskimi producentami mebli i eksportujemy je na inne rynki, gdzie mamy sklepy. Polskie firmy są największym dostawcą mebli drewnianych dla naszej firmy. Nasze materace, kołdry, poduszki pochodzą także od polskich dostawców.
Coraz ważniejszym tematem, również w branży retail, stała się społeczna odpowiedzialność biznesu. Jakie działania podejmuje JYSK?
– Jako duża międzynarodowa firma, codziennie współpracujemy z tysiącami klientów, pracowników i dostawców. Zdajemy sobie sprawę, że nasze aktywności wpływają na otoczenie, za które czujemy się odpowiedzialni.
Mamy strategię zrównoważonego rozwoju opartą o cele globalne ONZ, którą realizujemy w ramach własnych struktur, jak i zobowiązujemy do działań prośrodowiskowych naszych dostawców. Wspieramy działania edukacyjne i informacyjne, związane z dobrymi nawykami ekologicznymi, jak kampania miasta Gdańsk: Gdańsk bez plastiku, czy centrum edukacji w Katowicach, które powstało przy okazji World Urban Forum ONZ.
Dążymy do tego, aby wszystkie nasze produkty były w przyszłości wytwarzane z surowców odnawialnych lub z recyklingu oraz w sposób odpowiedzialny dla otoczenia. Podjęliśmy decyzję o wymianie opakowań pościeli i prześcieradeł z plastikowych na ekologiczne, papierowe.
Działamy też charytatywnie i wspieramy kilka fundacji, jak Wioski Dziecięce SOS, Fundację Ewy Błaszczyk AKOGO i Klinikę Budzik dla dzieci, a także liczne placówki medyczne i oświatowe w całym kraju. Pomaganie jest wpisane w nasze wartości i skandynawskie DNA. Chcemy być dobrym sąsiadem w miejscach, w których prowadzimy działalność. Dobrym przykładem jest też akcja, która zakłada produktowe wsparcia lokalne przy okazji otwarć nowych sklepów.
Jaki wpływ na rozwój sieci miała inwazja Rosji na Ukrainę?
– Inwazja Rosji na Ukrainę to tragiczne wydarzenie dla milionów obywateli tego kraju. Już od pierwszych dni, podjęliśmy intensywne działania pomocowe zarówno dla pracowników JYSK na Ukrainie, jak i wszystkich uchodźców przybywających do naszego kraju. Przekazaliśmy wsparcie produktowe o znaczącej wartości, nasze sklepy oferowały dedykowane rabaty. Właściwie kilka dobrych tygodni duża uwaga i aktywności były przekierowane na działania wspierające.
Co ważne, JYSK zdecydował się permanentnie zamknąć wszystkie sklepy w Rosji i wyjść z tego rynku, na znak sprzeciwu.
W przypadku Ukrainy początkowo sklepy były tymczasowo zamknięte. Jednak od jakiegoś czasu działalność jest przywracana w miejscowościach, w których jest to możliwe i bezpieczne. Na dzień dzisiejszy JYSK prowadzi 71 sklepów na Ukrainie. Pracownicy sami chcą wracać do miejsc pracy, mówią że jest to dla nich powrót do chociaż częściowej normalności.
W Polsce nie odczuliśmy znaczącego wpływu tej sytuacji na plany związane z otwieraniem nowych placówek, czy relokacjami obecnych. Pewnym wyzwaniem wciąż pozostaje logistyka, w tym materiałów niezbędnych do wykończeni lokali, ale tutaj mamy pewne zabezpieczenia centralne, dzięki którym nadal jesteśmy w stanie realizować wcześniejsze założenia w związku z ekspansją.