Chcemy skonsolidować rynek krajowy naszym omnichannelowym projektem, w skład którego wejdą nie tylko obecna już na rynku platforma LESS.APP i sieć sklepów stacjonarnych LESS.STORE, ale także nowatorska usługa LESS.BOX. Ta ostatnia będzie sporą rynkową innowacją w obszarze pozyskiwania przedmiotów z drugiej ręki – opowiada o planach rozwoju marki LESS_ Mateusz Oleksiuk, CEO spółki.
Cały wywiad zostanie opublikowany w pierwszym numerze Magazynu Omnichannel Voice.
Pod koniec ubiegłego roku poinformowaliście o planach – w ramach transakcji ze spółką Groclin – wejścia na GPW. Sięgnijmy jednak do początków tego biznesu. Jak to wszystko się zaczęło?
Mateusz Oleksiuk: Historia LESS_ sięga 2014 r., kiedy to zacząłem rozwijać społecznościowy projekt pod nazwą CountMe. Początkowo platforma miała służyć agregowaniu zakupów i kontroli wydatków. Projektem z czasem zainteresował się Dawid Urban – znany anioł biznesu. Od początku miał na to konkretny pomysł, m.in. dodanie elementu handlowego, czyli umożliwienie użytkownikom kupowania i sprzedawania przedmiotów. Tak powstał LESS_.
Jak to ma wyglądać od strony biznesowej?
MO: Marka w zamyśle miała odpowiadać na zauważalnie rosnące w siłę megatrendy związane z ekologią i gospodarką cyrkularną czy ideą „less waste”, a w praktyce: dawać przedmiotom drugie życie, ale też inspirować konsumentów do zmiany nawyków oraz promować odpowiedzialne i świadome zakupy. W tym duchu konsekwentnie się rozwijamy, już w ramach kilku linii biznesowych. Cztery wchodzące w skład naszej Grupy marki: LESS_APP, LESS.BOX, LESS.STORE i LESS.BIKE tworzą spójny ekosystem, mający przekonać jeszcze większą grupę Polaków do bardziej świadomych i odpowiedzialnych wyborów zakupowych.
Polacy są już na to gotowi? Jak dużo osób korzysta z Waszych kanałów sprzedaży, zwłaszcza online?
MO: Popularność sprzedawania i kupowania używanych rzeczy rośnie już od dłuższego czasu. Handel online w tym segmencie wręcz kwitnie. Na zmianę nawyków konsumenckich także tu wpływ miała pandemia. Ludzie spędzając więcej czasu w domach robili porządki również w szafach i szybciej decydowali się na odsprzedaż swoich ubrań. Ale e-handel dotyczył nie tylko ciuchów. Pozytywne trendy zostały odnotowane też w innych kategoriach: książki, sprzęt sportowy czy zabawki. Przełożyło się to oczywiście na rosnącą liczbę nowych użytkowników LESS.APP i obecnie zbliża się ona do 850 tysięcy. To już wartościowa baza do skalowania biznesu i optymalizacji działań na platformie tak, by w jeszcze większym stopniu odpowiadała potrzebom userów. Są to elementy naszej strategii na najbliższe miesiące.
Jaki jest profil Waszych użytkowników?
MO: Widzimy na własnym przykładzie, że wraz z rozwojem świadomości idei „less waste”, to w dużej mierze młodzi ludzie masowo kupują i sprzedają używane rzeczy. Co istotne – to już nie tylko wybór podyktowany sytuacją materialną, a raczej troska o planetę, ale i zaradność dzisiejszych konsumentów.
Rozmawiamy o rozwijającym się trendzie “less waste”. W przypadku gastronomii modne jest podejście “zero waste”. Czy uważa Pan, że te trendy będą przybierać na sile?
MO: Zdecydowanie tak. Rzeczy z drugiej ręki wyszły z cienia wstydliwej niszy. Według branżowych analiz, do 2023 r. komercyjny rynek sprzedaży samych używanych ubrań wzrośnie w skali globalnej o ponad 75 proc., do 23 mld USD. Jednocześnie, w 2028 r. cały rynek secondhand ma być wart już 64 mld USD wobec 44 mld USD wartości rynku tzw. szybkich kolekcji (fast fashion) nowych ubrań. Rewolucję konsumencką widać też w Polsce. Świadomość dotycząca rynku produktów z drugiego obiegu rośnie u nas dynamicznie, a Polaków motywują eko-trendy – troska o środowisko i jego przyszłość. To też świadomość i przekonanie co do modelu cyrkularnego, który kształtuje również nasze działania i plany. Jeśli jako społeczeństwo nauczymy się dbać o przedmioty codziennego użytku, będą one służyły całej społeczności dłużej, a tym samym zmniejszymy produkcję nowych. W LESS_ łączymy ludzi, którzy cenią sobie świadome posiadanie i minimalizm. Wspólnie zmieniamy podejście do zakupów, dając możliwość cieszenia się nimi w duchu „less waste”.
Nie jest tajemnicą, że LESS_ chce działać w modelu omnichannel.
MO: To się już dzieje. W perspektywie najbliższych dwóch miesięcy otworzymy pierwsze punkty stacjonarne w dwóch lokalizacjach – we Wrocławiu oraz w dużo mniejszej Mławie, bo LESS_STORE to nie tylko wielkomiejski projekt. Nasze sklepy stacjonarne mają być przestronne i wygodne, dlatego celujemy w punkty o powierzchni 100 – 150 mkw., zatem większe niż większość obecnie funkcjonujących secondhandów.
Nie obawiacie się konkurencji w postaci tradycyjnych secondhandów?
MO: To co będzie wyróżniać nasze sklepy, to nowoczesny design, dobrze zagospodarowana przestrzeń, estetyka i “lekkość” oraz przyjemny zapach – wyglądem będzie im blisko do salonów sprzedaży popularnych sieciówek odzieżowych, choć zakładamy, że będą nawet bardziej estetyczne niż część z nich. W projektowaniu stawiamy na minimalizm. Często powtarzam, że chcemy stworzyć pojęcie „secondhand” na nowo, a nasz cel zakłada sprzedaż rzeczy używanych z zupełnie nowym doświadczeniem dla klientów. Sieć sklepów stacjonarnych będzie spięta osobnym portalem online, na którym będzie można kupić przedmioty używane ze sklepów stacjonarnych i nie tylko.
Rozmawiał: Łukasz Izakowski