Jeśli wszystko przebiegnie tak jak to sobie zaplanowaliśmy, to z początkiem lipca powinniśmy zakończyć proces restrukturyzacyjny – mówi Wojciech Buczkowski, Prezes Zarządu Grupy Komputronik.
Nowy rok marka Komputronik rozpoczyna bardzo dobrze. Pod koniec grudnia opublikowali Państwo wyniki za pierwsze półrocze Waszego roku obrachunkowego, które pozytywnie zaskoczyły rynek. Czego możemy się spodziewać w kolejnym raporcie?
Rzeczywiście wyniki jakie osiągnęliśmy w ostatnim kwartale były bardzo dobre. Przychody jednostkowe Komputronik przekroczyły 500 mln zł. Ostatni kwartał roku, to tzw. żniwa w naszej branży. Wydaje nam się, że wykorzystaliśmy ten czas bardzo dobrze. Mimo pewnych ograniczeń związanych z finansowaniem sprzedaży i wartością zapasów jakie mogliśmy zgromadzić udało nam się osiągnąć bardzo dobre rezultaty. Zarówno dla polskich jak i zagranicznych odbiorców zrealizowaliśmy wiele zamówień. Jestem przekonany, że wyniki jakie przedstawimy w kolejnym raporcie finansowym potwierdzą, że cały czas utrzymujemy się na fali wznoszącej.
Niedawno podaliście Państwo informację, że Sąd wyraził zgodę na głosowanie nad układem. To dla Was kolejny ważny krok w procesie sanacyjnym. Na jakim etapie dokładnie jesteście? Czy widzicie już szanse na pozytywne zakończenie całej sanacji?
Sąd postanowił o zatwierdzeniu spisu wierzytelności oraz przedstawieniu propozycji układowych i przeprowadzeniu głosowania metodą korespondencyjną. Zgodnie z decyzją Sądu ma się ono zakończyć do końca marca. Do końca stycznia opublikujemy propozycje układowe, które są następstwem naszych rozmów z kluczowymi wierzycielami. Uzgadniamy z nimi warunki, które są oni w stanie zaakceptować, co pozwoli nam zdobyć większość do zatwierdzenia propozycji układowej. Na dzisiaj nie mamy powodów sądzić, że to się nie uda. Wierzę, że wraz z końcem marca zakończy się głosowanie, które dalej będzie skutkować zatwierdzeniem układu, a później jego uprawomocnieniem. Jeśli wszystko przebiegnie tak jak to sobie zaplanowaliśmy, to z początkiem lipca powinniśmy zakończyć proces restrukturyzacyjny. Będzie to oczywiście równoznaczne z rozpoczęciem wykonywania układu i spłatą naszych wierzycieli.
Jak ocenia Pan kondycję branży? Z jakimi problemami branża IT będzie się mierzyć w nadchodzących miesiącach?
Niewątpliwie branża IT jest obecnie w dobrej koniunkturze. Wszystkie procesy związane z cyfryzacją życia gospodarczego i społecznego przeżywają teraz rozkwit i są one nieodwracalne. Stąd wydaje się, że jest przed nami bardzo długa perspektywa inwestowania w rozwiązania IT, co oczywiście przekłada się na popyt na nasze produkty. Z drugiej jednak strony rosną ceny surowców, energii, a więc też ceny jednostkowe produktów. To oczywiście chwieje popytem, zauważamy też braki w niektórych liniach produktowych. Duże znaczenie dla branży ma także rosnąca presja związana z płacami, która powoduje, że niektóre przedsiębiorstwa mogą być zmuszone do opóźnienia swoich inwestycji. Dodatkowe utrudnienia wprowadza także rosnąca inflacja oraz przerwane łańcuchy dostaw. W tym wypadku widzimy jednak nadzieję, że dla niektórych grup produktowych, np. dla wyświetlaczy i monitorów ten problem zakończy się już w najbliższych miesiącach. Są oczywiście produkty takie jak karty graficzne, gdzie perspektywa czasowa potrzebna na przywrócenie regularnych dostaw jest bardziej odległa.