Z końcem kwietnia, po pół roku zamknięcia, rząd podjął decyzję o częściowym zniesieniu obostrzeń dla gastronomii. Od 15 maja zaczęły działać ogródki a 28 maja nastąpiło pełne otwarcie. Jak to przełożyło się na odwiedziny w lokalach pokazuje analiza firmy placeme.
Analiza przeprowadzona przez placeme w oparciu o dane lokalizacyjne z telefonów komórkowych, na próbie 3 mln urządzeń w okresie od stycznia 2020 do czerwca 2021 roku przynosi twarde dane o ruchu w lokalach gastronomicznych.
Marzec 2020: spadek tuż przed lockdownem – na wynos i w dostawie opcjami dla lokali
W drugim tygodniu marca 2020 – czyli na tydzień przed zamknięciem restauracji – ruch spadł o niecałe 30 proc., co zapewne wynikało z obawy przed COVID-19. Od 15 marca, w związku z ogłoszeniem lockdownu, restauracje pozostają zamknięte, a sprzedaż możliwa jest jedynie w formule dostawy lub na wynos. W tym okresie w wielu miastach ruszają akcje pomocy sąsiedzkiej skierowanej do małych gastronomii – by pomóc im przetrwać ten trudny czas. Sytuacja utrzymuje się do 18 maja, kiedy mimo częściowego otwarcia gastronomii wielkość ruchu nie wraca do poziomu sprzed lockdownu, nadal jest o 5 proc. niższa.

Maj 2020: puby najbardziej, fast-foody najmniej poszkodowane
W pierwszym tygodniu poluzowania obostrzeń (18-24 maja), jak wynika z raportu placeme, najbardziej widoczny spadek odwiedzalności odnotowały puby. Ruch spadł o 43 proc. w stosunku do miesięcy styczeń – luty. Niewiele mniej, bo o 34 proc. zmalał ruch w kawiarniach i restauracjach.
– Nałożone restrykcje w związku z sytuacją epidemiologiczną nie sprzyjały spotkaniom towarzyskim. Co więcej – wiele przedsiębiorstw zdecydowało także o przejściu na system pracy zdalnej lub hybrydowej – więc spadła także liczba okazji by wyjść z domu – wyjaśnia Weronika Czaplewska z placeme, firmy specjalizującej się w usługach typu location intelligence. – W przypadku fast-foodów wielkość ruchu zmalała tylko o ¼. Można powiedzieć, że tego typu placówki najsprawniej dostosowały się do nowych okoliczności – wiele z nich od zawsze działa w formule dostaw lub drive-thru – dodaje.
Biorąc pod uwagę lokalizację punktów gastronomicznych – najwięcej – bo 37 proc. – straciły lokale w dużych miastach.
Maj 2021: kawiarnie z najszybszym odbiciem
15 maja 2021 roku otwarte zostały ogródki gastronomiczne a dwa tygodnie później – także lokale, co zdecydowanie wpłynęło na zwiększenie liczby odwiedzających restauracje, puby czy kawiarnie. Te ostatnie zyskały najwięcej – ruch wzrósł o niemal 30 proc. w dniach 28.05-03.06 w porównaniu do tygodnia 15-21.05.
– Wygląda na to, że konsumenci najbardziej tęsknili za kawą. Dodatkowo zmianom w obostrzeniach sprzyjała dobra pogoda, co zachęcało do spędzania czasu poza domem – mówi Weronika Czaplewska. Ponadto skok w ruchu wynika również z udostępnienia odwiedzającym także powierzchni wewnątrz lokali, co siłą rzeczy pozwoliło placówkom przyjąć więcej gości, a tym samym zwiększyć swój dochód – dodaje ekspertka placeme.
Najbardziej widoczny wzrost odwiedzin, bo o ponad 16 proc., odnotowały we wspomnianym przedziale czasowym lokale w dużych miastach.
Łączny ruch z 250 analizowanych punktów gastronomicznych) wzrósł o 38 proc. w porównywanym okresie (weekend 15-16 maja 2021 do pierwszego weekendu po I fali COVID-19 – 23-24 maja 2020).
– Widoczne jest zmniejszenie obaw związanych z wychodzeniem z domu i gotowość do spędzania czasu w towarzystwie innych. Ciekawe jest to, że mieszkańcy chętniej odwiedzali miejsca, w których sąsiedztwie nie było innych lokali. Mniej licznie z kolei pojawiali się w zagłębiach gastronomicznych skupiających ich kilka – wyjaśnia ekspertka placeme. – A gdy porównaliśmy kilka weekendów otwartych dla konsumentów – okazało się, że najwięcej odwiedzin w lokalach miało miejsce w piątki, a najmniej w niedziele – dodaje Czaplewska.
Czerwiec 2021: powolna regeneracja gastronomii
Ruch w restauracjach w IV tygodniu maja 2021 roku wzrósł o ponad 7 proc., a pierwszy tydzień czerwca przyniósł aż 25,2 proc. więcej odwiedzających w stosunku do poprzedniego tygodnia.
– Z danych, które zebraliśmy wynika, że ruch w gastronomii rośnie, jednak nadal nie wrócił do poziomu sprzed pandemii – mówi ekspertka placeme.
Pełen raport można pobrać TUTAJ.