Skąd wziął się pomysł na konkurs dla innowacyjnych start-upów działających na rynku handlu detalicznego? Jakie proekologiczne działania wdraża w swoich obiektach Greenman, i czy tego typu inwestycje mają sens biznesowy? – o tym opowiedział redakcji OmnichannelNews.pl David O’Meara, Head of Distribution w Greenman Investments.
W tym roku po raz pierwszy wręczone zostały nagrody w ramach konkursu Growing Further – programu identyfikującego i nagradzającego wizjonerskie start-upy i foodtechy, które przyczyniają się do zrównoważonego rozwoju na rynku detalicznym handlu artykułami spożywczymi. Jest Pan jednym z głównych pomysłodawców tej idei. Skąd pojawił się ten pomysł?
Firma Greenman Investments została założona w Dublinie niemal 20 lat temu. My też zaczynaliśmy jako niewielka firma. Obecnie spółki z naszej Grupy działają w sześciu krajach. Greenman Group składa się z dziesięciu blisko powiązanych spółek, których działalność koncentruje się przede wszystkim na zarządzaniu funduszami inwestycyjnymi, obsłudze inwestorów, zarządzanie nieruchomościami, nowych technologiach, marketingu oraz zrównoważonym rozwoju. Jesteśmy oczywiście mocno zakorzenieni w sektorze nieruchomości handlowych, dlatego kwestie związane z efektywnym łańcuchem dostaw produktów spożywczych są dla nas istotne. W ostatnich latach strategiczny nacisk został przesunięty na zrównoważone praktyki. Mocno stawiamy również w naszym biznesie na innowacje. Właśnie dlatego, jakieś dwa lata temu, pojawił się w mojej głowie pomysł na stworzenia takiego programu jak Growing Further.
Z jednej strony chcemy stworzyć platformę do rozwoju dla innowacyjnych firm z całego świata, które zajmują się takimi kwestiami jak produkcja i opakowania, dystrybucja, handel detaliczny, czy redukcja odpadów. Ale nie zamykamy się na inne zagadnienia. Po drugie jest to dla nas pierwszorzędne źródło wiedzy i pomysłów, czym żyją wspomniane sektory, jakich rozwiązań potrzebują, jak może wyglądać ich rozwój w kolejnych latach. Po trzecie, naszym celem jest zainspirowanie całego rynku i promowanie proekologicznych rozwiązań. A po czwarte, było to niesamowicie ciekawe i dało mi wiele satysfakcji.
Jak Pan wspomniał, Greenman Group stawia na innowacje i proekologiczne rozwiązania. Co konkretnie robicie w tym zakresie?
Jako Grupa zobowiązaliśmy się do osiągnięcia celów zerowej emisji netto zgodnie z Porozumieniem Paryskim i przekształcenia swoich funduszy w fundusze zrównoważonego rozwoju. Staramy się działać wielotorowo. Mam tu na myśli m.in. inwestycje w rozwój farm wertykalnych oraz inne odnawialne źródła energii. Wdrażamy projekty pilotażowe w zakresie wychwytywania dwutlenku węgla i rzeczywistości rozszerzonej. Wraz z wdrożeniem unijnych przepisów o taksonomii, kwestie ESG nabrały dla biznesu kluczowego znaczenia. Widzimy to również w naszym biznesie. Chodzi chociażby o tzw. zielone umowy najmu, czyli takie które biorą pod uwagę kryteria środowiskowe. Uważamy, że zielone najmy są niezwykle korzystne, ponieważ pozwalają na połączenie zobowiązań ESG najemcy i wynajmującego, pomagając im w osiąganiu wspólnego celu.
W Polsce Greenman znany jest przede wszystkim jako asset manager i deweloper w sektorze nieruchomości handlowych. Firma działa na tym rynku również w Niemczech i Francji. Jakiego typu działania realizujecie w Waszych obiektach, żeby sprostać kwestiom o których mówimy?
Zacznijmy od tego, że obecnie inwestowanie w większą efektywność energetyczną obiektów czy inne proekologiczne rozwiązania to nie kwestia dobrej woli, a rachunku biznesowego. Jeżeli tego nie będziemy robić, atrakcyjność danej lokalizacji znacznie spadnie. Najemcy mniej chętnie będą wynajmowali w nich powierzchnie handlowe, spadnie poziom komercjalizacji, a tym samym wartość nieruchomości będzie mniejsza i trudniej będzie ją ewentualnie sprzedać. Jesteśmy inwestorem długoterminowym, dlatego musimy dbać o wartość i jakość naszego portfolio.
Jeżeli chodzi o konkretne działania, to na bieżąco realizujemy modernizacje naszych obiektów. Chodzi o bardziej energooszczędne oświetlenie, redukcję zużycia mediów, instalujemy szybkie ładowarki dla aut elektrycznych, staramy się redukować liczbę produkowanych odpadów. To prowadzi do mniejszych kosztów operacyjnych po stronie najemcy i wynajmującego oraz do potencjalnego wzrostu rentowności. Jest to więc sytuacja win-win.
Rozmawiali: Łukasz Izakowski i Wojciech Wojnowski