Amerykańska marka Crocs zamierza przejąć włoskiego producenta butów – firmę Heydude. Łączna wartość transakcji wyniesie 2,5 mld dolarów. Crocs chce wykorzystać spowodowany pandemią wyraźny wzrost popytu na obuwie codziennego użytku.
Z powodu panującej pandemii i wprowadzonych w związku z nią restrykcjom, wielu konsumentów utknęło w domach. Wpłynęło to na ich wybory zakupowe. Zamiast eleganckich butów zdecydowanie częściej zaczęli sięgać po wygodniejsze, bardziej casualowe obuwie. Jednym z beneficjentów tej sytuacji jest amerykański Crocs. Również włoska marka Heydude dobrze radziła sobie podczas pandemii, co nie umknęło uwadze amerykańskiego potentata.
– Przejęcie marki Heydude oznacza, że do naszego portfolio dołącza kolejna szybko rozwijająca się i wysoce dochodowa marka – powiedział Andrew Rees, dyrektor generalny Crocs. – Wierzymy, że codzienne, wygodne i lekkie produkty Heydude odpowiadają na długoterminowe trendy konsumenckie, a także idealnie wpasowują się w naszą strategię rozwoju – dodał.
Crocs i Heydude stawiają na e-commerce
Marka Heydude została założona we Włoszech w 2008 roku. Produkuje męskie, damskie i dziecięce obuwie casualowe łączące styl i wygodę. Aż 43 proc. sprzedaży tej marki odbywa się w kanale online. Szacowane przychody tej spółki wyniosą w 2021 roku ok. 570 mln dolarów.
Dla porównania amerykański Crocs szacuje, że jego przychody w bieżącym roku wzrosną aż o 62-65 proc. w stosunku do ubiegłorocznych wyników. W 2020 roku przychody producenta słynnych gumowych butów wyniosły niemal 1,4 mld dolarów. 37 proc. sprzedaży pochodziło z kanału e-commerce.