Od wygodnej bluzy do pracy w domu przez dresy do zrzucenia kilogramów po sprzęt do nowych sportów, których próbujemy po lockdownie – wbrew obawom, akcesoria sportowe w czasie pandemii sprzedają się świetnie, zwłaszcza w internecie. Wartość transakcji w sklepach korzystających z Shoper Płatności w pierwszej połowie 2021 roku pobiła już prawie wynik sprzedażowy z 2020.
Opublikowany na początku roku raport McKinsey & Company na temat branży artykułów sportowych wskazywał, że jest to jeden sektorów, które miały być poszkodowane przez pandemię, a wychodzą z niej obronną ręką i adaptują się do nowej normalności. Na bieżący rok eksperci prognozowali wzrost popularności produktów dla sportów indywidualnych uprawianych na świeżym powietrzu oraz różnych stylów fitness uprawianych samodzielnie lub online ze zdalnym instruktorem.
Do trendów, które miały napędzać branżę w 2021 r. należą także moda na odzież athleisure i inspirowana pandemią zmiana nawyków na bardziej prozdrowotne. Towarzyszyć im miał “cyfrowy skok” czyli rosnąca popularność aplikacji i społeczności wspierających aktywność fizyczną oraz szybki wzrost liczby kupujących i sprzedających online.
Dane ze sklepów internetowych, korzystających z Shoper Płatności potwierdzają trafność tych prognoz. Wartość transakcji w tych sklepach w pierwszym półroczu 2021 r. osiągnęła 85 proc. wartości wszystkich transakcji z 2020 r.
Dres nie tylko do biegania
Wielu pracowników łącząc się z kolegami tylko na krótkie wideokonferencje zrezygnowało z biurowego dress code’u i zaczęło zapełniać szafę wygodniejszymi ubraniami. Nadało to niespodziewane drugie życie stylowi, który modowi specjaliści określają jako athleisure – nazwa powstała z połączenia słów athletic (wysportowany) i leisure wear (odzież rekreacyjna) – oznacza on noszenie ubrań sportowych nie tylko w celu uprawiania sportu, a także ze względu na ich wygodny krój.
– Sklepów internetowych sprzedających sprzęt i odzież sportową przybywa, bo dają dostęp do szerokiej oferty produktów, często większej niż sklepy stacjonarne. Ich przewagą jest także to, że zapewniają wygodną wysyłkę i zwroty, można dzięki temu tworzyć w swoich domach mini siłownie i miejsca do treningu, doposażając je o kolejne przydatne akcesoria: maty, gryfy, hantle, gumy do ćwiczeń i inne. W czasie pandemii wciąż wielu ludzi zamiast na siłowni woli trenować w domu, dobrze wyposażony sklep internetowy bardzo im to ułatwia – ocenia Artur Halik, Head of Sales na platformie Shoper, dostarczającej oprogramowanie do prowadzenia sprzedaży online.
Zrób (i kup) to sam
Z badań NIZP-PZH z jesieni ubiegłego roku, wynika, że w czasie pandemii co trzecia osoba w Polsce przybrała na wadze. Tegoroczny sondaż Ipsos podaje, że dotyczy to już 42 proc. osób. Średnio przybyło nam 5,7 kg.
Z kolei producent zegarków Fitbit podał, że w czasie pierwszej fali zachorowań, użytkownicy robili dziennie o 38 proc. mniej kroków niż przed pandemią, co ósmy ankietowany przez markę respondent deklarował, że zaczął samodzielnie ćwiczyć w domu. Z kolei ogólnoeuropejskie badanie Ipsos z końca 2020 r. ujawniło, że aż 60 proc. mieszkańców naszego kontynentu trenuje w domu i chciałoby to kontynuować także po pandemii.
Na skutek pandemicznych zawirowań mamy więc do czynienia z silniejszą niż przedtem motywacją do dbania o zdrowie oraz uprawiania sportów i aktywności, zwłaszcza takich, które można uprawiać w domu z trenerem online lub samodzielnie na zewnątrz.
– Przez ostatnie półtora roku stacjonarne sklepy sportowe były przejściowo zamykane w związku z obostrzeniami. Naturalnie przekierowało to część klientów do kupowania w sieci, podobnie jak to się działo w innych branżach. W przypadku sportu doszła do tego mniejsza dostępność siłowni i różnych sposobów zbiorowego uprawiania sportu. Aktywni przeszli w tryb “zrób to sam”, co naturalnie z jednej strony sprzyja poszukiwania porad treningowych oraz sprzętu w internecie, a z drugiej – zachęca kolejnych przedsiębiorców do uruchamiania sprzedaży w kanale online, w którym wciąż jest sporo niezagospodarowanego miejsca. Ten trend utrzymuje się nawet po zniesieniu obostrzeń – zauważa Artur Halik z Shoper.