Michał Igor Piasecki i Daniel Piekarski, zostali właścicielami spółki Telepizza Poland, która należała dotychczas do Hiszpanów. Transakcję przejęcia udziałów zrealizowano jeszcze w połowie ubiegłego roku, ale spółka dopiero teraz informuje o tym rynek.
Marka Telepizza nie znika z rynku – na mocy umowy licencyjnej nowi właściciele zachowali prawo do korzystania ze znaków towarowych. Z końcem 2021 roku spółka Telepizza Poland zmieniła nazwę na T-pizza sp. z o.o.
Efektywność operacyjna i finansowa
Hiszpańska, obecnie już globalna sieć pizzerii – Telepizza, powstała w Madrycie w 1988 roku. W Polsce, pod nazwą Telepizza Poland sp. z o.o., funkcjonuje od 1992 roku. W szczytowym okresie działalności miała u nas ponad 130 lokali i była uznawana za lidera rynku dostaw pizzy na telefon. O wycofaniu się Hiszpanów z naszego rynku i sprzedaży ich udziałów mówiło się już w 2018 roku.
Potencjalnym nabywcą, wówczas 107 restauracji, miała być spółka AmRest, do której w Polsce należą takie marki jak KFC czy Pizza Hut. Teraz sieć, licząca obecnie 65 lokali jest kontrolowana i zarządzana przez dwóch Polaków. Ich pierwszym celem było przywrócenie efektywności operacyjnej i finansowej spółki. Dziś twierdzą, że im się udało.
Właściciele Telepizzy zarządzali już siecią Subway
Michał Igor Piasecki i Daniel Piekarski, którzy wykupili, w połowie ubiegłego roku, 100 proc. udziałów w należącej do Hiszpanów spółce Telepizza Poland, to menadżerzy z dużym doświadczeniem w zarządzaniu siecią tzw. restauracji szybkiej obsługi. Przez wiele lat byli związani z amerykańską marką Subway – największą, posiadającą ok 40 tysięcy lokali, siecią franczyzową na świecie.
Jak twierdzą, historyczna obecność marki Telepizza w Polsce, jej rozpoznawalność oraz trwała oferta oparta, o niezmienne w skali kraju, tradycyjne, najwyższej jakości produkty, to wartość którą trzeba podtrzymać na rynku. Dlatego nie zamierzają rezygnować z dotychczasowego brandu i franczyzowego modelu działalności. Utrzymują też, we wszystkich swoich restauracjach, dotychczasową ofertę, która w 80 proc. sprzedaży obejmuje cały wachlarz różnego rodzaju pizzy, zaś w pozostałych 20 proc. – startery, sałatki, desery i napoje.
Spółka deklaruje też podtrzymanie swojego dotychczasowego, wiodącego modelu działalności, tj. realizacji dostaw pizzy do biur, mieszkań i domów w oparciu o zamówienia składane telefoniczne i online. Obecnie 75 proc. sprzedaży realizowana jest w ten sposób. W tym zakresie Telepizza ma ambicje powrotu do pozycji lidera rynku food delivery w Polsce. Co nie oznacza, że brand, oferta, działania operacyjne oraz grupa docelowa marki nie wymagają odświeżenia oraz nowej, efektywnej, elastyczności rynkowej. Na tym, dyskontując swoje dotychczasowe doświadczenie, zamierzają się skupić nowi właściciele spółki.
Marka z potencjałem
– W pełni świadomie i z dużą rozwagą podchodziliśmy do jakichkolwiek „informacyjnych fajerwerków” związanych z przejęciem od Hiszpanów udziałów w Telepizza Poland. Spółka wymagała głębokiej restrukturyzacji na poziomie finansowym jak i operacyjnym. Musieliśmy radykalnie obniżyć koszty uzyskania przychodów na poziomie całej sieci. Musieliśmy zoptymalizować logistykę, łańcuch dostaw i zatrudnienie. Dlatego dopiero teraz, kiedy udało nam się osiągnąć te cele, możemy odpowiedzialnie poinformować, że marka Telepizza, teraz w strukturach spółki T-pizza sp z o.o. jest, będzie i jeszcze nie jednym zaskoczy na krajowym rynku – wyjaśnia Michał Igor Piasecki, prezes zarządu T-pizza, zarządczy marki Telepizza w Polsce.
– Widzimy potencjał marki wynikający z jej historycznych dokonań i obecności rynkowej w Polsce, ale przede wszystkim widzimy jej potencjał rozwojowy – możliwość tworzenia nowych komplementarnych konceptów pozwalających poszerzyć obecną skalę sieci i ilość jej odbiorców. Elastyczność w zarządzaniu obecnymi i nowymi franczyzami, skuteczna i efektywna komunikacja z dotychczasową oraz pokoleniowo młodszą i najmłodszą grupą docelową, bardzo ostrożne, ale zauważalne zmiany wizerunkowe, to wyzwania dla Telepizzy, które skutecznie zamierzamy wdrażać i teraz już systematycznie o tym rynek informować. — dodaje Daniel Piekarski, v-ce prezes zarządu T-pizza sp. z o.o.