Przyszłość handlu to z pewnością omnichannel, więc zarówno click&collect, sklepy stacjonarne, pośrednictwo kurierskie, obecne już u nas paczkomaty, a w przyszłości kolejne kanały dystrybucji do klienta. Taki kierunek docelowo chcemy uwzględnić w naszych planach – mówi w rozmowie z redakcją OmnichannelNews.pl Wojciech Łubieński, Prezes sieci ALDI w Polsce.
Sieć ALDI liczy już ponad 200 sklepów i obecna jest już we wszystkich województwach. Wspominał Pan w mediach o planach uruchamiania nawet 60-70 sklepów rocznie. Podtrzymuje Pan te deklaracje?
Wojciech Łubieński: W ostatnich 5 latach dynamika wzrostu naszej sieci przekroczyła 70 proc. – od początku 2008 r. do roku 2019 otwieraliśmy średnio 12 sklepów rocznie. Dwa lata temu otworzyliśmy 24 sklepy, w minionym było już 39 otwarć. Fakt, że jesteśmy siecią ogólnopolską pozwala nam skalować działania, dlatego z każdym rokiem chcemy przyspieszać rozwój, systematycznie i konsekwentnie zwiększając liczbę otwarć w kolejnych latach właśnie o te określone już przez nas 60-70 rocznie. Co ważne, nasza ekspansja oznacza również potrzebę zatrudniania nowych osób, a dla naszych partnerów biznesowych i kontrahentów, rosnące zapotrzebowanie na ich produkty czy usługi.
Na ile sklepów docelowo ocenia Pan potencjał polskiego rynku?
WŁ: Polski rynek dyskontów jest wyjątkowo konkurencyjny, a przejęcie sklepów po Tesco przez Netto zdecydowanie przetasowało układ sił. To oczywiście dobra i korzystna sytuacja dla konsumentów, ponieważ mogą swobodnie wybierać z bogatej oferty rynkowej. Detaliści z kolei muszą być w ciągłej gotowości, by myśleć odważnie, a to najlepsza motywacja do rozwoju i podnoszenia jakości usług. Wciąż jednak pozostaje przestrzeń do wypełnienia. Uważnie przyglądamy się rozwojowi wydarzeń. Na definiujemy na ten moment docelowej liczby sklepów w Polsce, jesteśmy gotowi na różne scenariusze.
Jakie są obecnie główne kierunki ekspansji?
WŁ: Obecnie koncentrujemy się na ekspansji w największych metropoliach takich, jak Warszawa czy Wrocław, w którym mamy już dziesięć sklepów. Sama Warszawa to ponad 1,7 mln mieszkańców i niezwykle atrakcyjny rynek. Na pewno chcielibyśmy zwiększyć liczbę naszych własnych obiektów w stolicy kraju. Widzimy, że sklepy ALDI w lokalizacjach wolnostojących generują najwyższe obroty. Mają one własny parking, dogodny dojazd i jest to coś, co sprawdza się najlepiej.
A co z mniejszymi ośrodkami?
WŁ: Tak, jak wielokrotnie pisaliśmy w komunikatach dotyczących obszaru nieruchomości i ekspansji – nie boimy się otwierać placówek w mniejszych miejscowościach, w tym także turystycznych, bo tam również nasza oferta doskonale się sprawdza.
Popularną lokalizacją dla dyskontów stały się w ostatnich latach parki handlowe.
WŁ: Mamy obecnie dziewięć biur ekspansji w całej Polsce, które pozwalają nam na realizację ambitnych planów rozwoju w całym kraju. Pracujemy zarówno nad ekspansją organiczną, czyli budowaniem własnych obiektów, systematycznie budujemy bank ziemi, kupując kolejne działki, ale też zwiększamy udział wynajmowanych powierzchni w naszym portfolio.
I choć sklepy na własnych gruntach to fundament biznesu ALDI, poszukujemy także lokalizacji w parkach handlowych, będących obecnie bardzo atrakcyjnym miejscem na lokalizację sklepów, ponieważ dają klientom możliwość zrobienia komplementarnych zakupów, mają wygodne parkingi, dzięki oddzielnym wejściom dają poczucie większego bezpieczeństwa. Uważnie przyglądamy się sytuacji na polskim rynku, zdajemy sobie sprawę, że organiczny rozwój wymaga czasu, dlatego też nie wykluczamy różnych scenariuszy wzrostu.
Obecnie średnia powierzchnia sklepu to ok. 1,5 tys. mkw. Czy przy tak ambitnych planach ekspansji planowane jest wprowadzenie innych formatów np. mniejszych, bardziej miejskich?
WŁ: Jako międzynarodowa grupa testujemy w różnych krajach różne formaty sklepów. Sukcesywnie będą one również wdrażane w Polsce, co nastąpi w perspektywie najbliższych lat.
Przy tej okazji z dumą podkreślę, że to właśnie ALDI jest twórcą formatu dyskontu i to nasza marka nadała główny kształt i perspektywy rozwoju dla tego typu sklepów. Nie zamykamy się jednak w ich pierwotnej wizji. Uważnie wsłuchujemy się w potrzeby konsumentów, obserwujemy, a nawet kreujemy trendy i widzimy, że klienci ALDI cenią różnorodność. Dlatego w naszych sklepach znajdą nie tylko podstawowe, codzienne produkty, ale też delikatesowe, markowe, ekskluzywne. I to dotyczy zarówno asortymentu z kategorii spożywczej, jak i tzw. kategorii non food. To naturalny proces ewolucji tego formatu.
Cyfryzacja handlu, oraz budowanie strategii omnichannel, postępuje również w sektorze, w którym działa ALDI. Jakie wdrożenia z tego zakresu planujecie?
WŁ: Przyszłość handlu to z pewnością omnichannel, więc zarówno click&collect, sklepy stacjonarne, pośrednictwo kurierskie, obecne już u nas paczkomaty, a w przyszłości kolejne kanały dystrybucji do klienta. Taki kierunek docelowo chcemy uwzględnić w naszych planach. Przed nami intensywny rozwój technologii w handlu i będzie miało to odzwierciedlenie również w naszej firmie w postaci implementacji nowych rozwiązaniach logistycznych, kasowych, czy też analitycznych. Dla naszej organizacji będzie to bardzo intensywny okres.
Grupa ALDI Nord ogłosiła uruchomienie w Holandii na początku 2022 roku sklepu, który korzystając z najnowszych technologii, pozwoli na bezobsługowe wykonanie zakupów. To pokazuje, że ALDI stawia na digitalizację, jest w jej centrum.
Rozumiem, że m.in. w tym celu powstało Centrum Technologiczne w Krakowie?
WŁ: Specjaliści IT w Krakowie wzmacniają Organizację Technologiczną grupy. Centrum Technologiczne choć ulokowane jest w Polsce podlega bezpośrednio pod Grupę ALDI Nord, a jego głównym celem jest właśnie transformacja i digitalizacja, wsparcie innowacji, które mają przyczynić się do wyniesienia całej Grupy na wyższy poziom rozwoju cyfrowego.
Wspominał Pan o Paczkomatach. Proszę powiedzieć, jak rozwija się współpraca z InPostem?
WŁ: Paczkomaty InPostu znajdują się w większości naszych sklepów, docelowo pojawią przy każdym sklepie. Klienci lubią mieć w jednym miejscu skupione różne usługi, ponieważ to pozwala im zaoszczędzić czas, jest bezpieczniejsze, wygodne i podnosi komfort, dlatego staramy się wychodzić naprzeciw ich oczekiwaniom. Zwłaszcza dziś, gdy wszyscy żyjemy coraz szybciej.
Od momentu wybuchu pandemii koronawirusa widocznie rośnie trend e-grocery. Czy planujecie w związku z tym jakieś działania?
WŁ: Od lat uważnie przyglądamy się rynkowi i jako grupa pracujemy nad tym. Mamy olbrzymie możliwości wzajemnego czerpania właśnie z doświadczenia międzynarodowego. Projekt e-commerce to niewątpliwie przyszłość, jednakże traktujemy go w perspektywie średnio i długoterminowej. Priorytety na ten rok mamy bardzo jasne, a faza przygotowań do e–commerce można powiedzieć, że się już rozpoczęła.
Rozwój sieci wymaga także inwestycji w logistykę. W planach macie otwarcie drugiego magazynu w Polsce. Czy na tym etapie rozwoju firmy to wystarczy?
WŁ: Powstanie nowego magazynu jest naturalną konsekwencją naszego rozwoju. Obiekt będzie pełnił funkcje magazynowo-dystrybucyjne i będzie obsługiwał sklepy ALDI w północnej części kraju. ALDI było obecne dotychczas głównie w zachodniej, centralnej i południowej części Polski. W minionym roku pojawiliśmy się już we wszystkich województwach i to wymaga ponownego zdefiniowania procesów logistycznych, by były efektywne. Dotychczasowy magazyn w Chorzowie nadal będzie zaopatrywał sklepy południowej Polski.
Czy inwestujecie we własny łańcuch dostaw, czy te procesy są outsourcingowane?
WŁ: Jako międzynarodowa grupa posiadamy szereg rozwiązań wspólnych w zakresie łańcucha dostaw, które wspierają funkcjonowanie spółek w poszczególnych krajach. Z pewnością pozycja Grupy ALDI Nord wśród dostawców i producentów ma znaczenie na rynku europejskim. Jesteśmy pewnym i wiarygodnym podmiotem, dzięki temu dostawcy chętnie z nami współpracują. Jako grupa stosujemy wiele wspólnych procesów. Są jednak obszary, w obrębie których stosujemy lokalne rozwiązania. Tak jest w Polsce, gdzie outsorcujemy usługę dostaw.
Coraz ważniejszym tematem, również w branży retail, stała się społeczna odpowiedzialność biznesu. Czy program instalowania urządzeń fotowoltaicznych będzie zatem rozwijany?
WŁ: Dbałość o środowisko i społeczna odpowiedzialność biznesu są nieodłączną częścią filozofii marki ALDI. Na każdym poziomie funkcjonowania naszego biznesu staramy się stopniowo zmniejszać ilość zużywanej energii i zasobów naturalnych. Szczegółowe cele i poziom ich realizacji są dokładnie opisywane i podawane do publicznej wiadomości każdego roku.
Jesteśmy transparentni i prezentujemy szereg działań, które mają przyczynić się do zmniejszenia naszego oddziaływania na środowisko. Jednym z takich działań jest właśnie montaż paneli fotowoltaicznych. W celach przyjętych przez całą grupę ALDI Nord w zakresie polityki klimatycznej zobowiązaliśmy się do większego wykorzystania zasobów tzw. energii zielonej oraz zwiększania instalacji fotowoltaicznych, dlatego sukcesywnie będziemy wprowadzali te rozwiązaniach w naszych sklepach.
Na czym konkretnie polega wdrożony przez ALDI program Zero Waste?
WŁ: Chcemy brać udział w kształtowaniu postaw, które z łatwością i przekonaniem przyjmą nasi klienci, ponieważ wychodzimy z założenia, że małe kroki prowadza do wielkich osiągnięć. Właściwe gospodarowanie odpadami i niemarnowanie żywności to jedne z kluczowych celów ALDI w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu. Dokładnie opisujemy założenia Zero Waste na naszej stronie w komunikacji skierowanej do klientów. By zwiększyć skalę swoich działań i poziom świadomości społecznej w tym zakresie stworzyliśmy programem Małe Kroki do Zero Waste.
W 2020 roku 93 proc. naszych sklepów aktywnie oddawało żywność organizacjom charytatywnym. Odbiory wciąż realizowane są minimum 2-3 razy w tygodniu, a głównym beneficjentem jest Caritas Polska. Chcemy maksymalnie ułatwić też naszym klientom codzienne funkcjonowanie w duchu Zero Waste i to przejawia się także na poziomie polityki kształtowania cen – nasze promocje świadomie konstruowane są tak, że obowiązują już przy pierwszym zakupionym produkcie, nie skłaniamy nikogo do robienia zakupów na zapas. Na opakowaniach marek własnych systematycznie wprowadzamy oznakowania, które pozwalają na łatwą identyfikację tego, do jakiego pojemnika powinien trafić odpad, by mógł w łatwy sposób zostać poddany obróbce. Wszystkie te „małe kroki” zbliżają ALDI do funkcjonowania w harmonii z ideą Zero Waste.
Czy planujecie jeszcze inne działania z zakresu ESG?
WŁ: Prosto, odpowiedzialnie, niezawodnie to wartości, które już od ponad 100 lat wyróżniają nas i są podstawą ekonomicznego sukcesu ALDI. Ten sukces jest warunkiem naszego dalszego rozwoju, ale też przejmowania odpowiedzialności – stawiamy na długotrwałe, sprawiedliwe i niezawodne relacje handlowe z dostawcami, którzy podzielają nasze rozumienie jakości i odpowiedzialności. W całej grupie ALDI takie myślenie jest nierozerwalnie związane z tożsamością firmy i rozwijane w sposób naturalny. Dzięki temu wprowadziliśmy kompleksowy zbiór regulacji w obrębie całego łańcucha dostaw i liczne polityki zakupowe firmy regulujące kwestie ekologiczne i społeczne, w tym międzynarodową politykę dobrostanu zwierząt. Pozostajemy także w stałym dialogu z wieloma organizacjami, które za cel postawiły sobie poprawę dobrostanu zwierząt i dbałość o klimat.
Wciąż podejmujemy nowe wyzwania odpowiadając na potrzeby zmieniających się czasów, a minione dwa lata pandemiczne były tego doskonałym przykładem. Myślimy globalnie, ale działamy także lokalnie – rozwijamy współpracę z Klubem Gaja przy sadzeniu drzew, zakładaniu pasiek, ogrodów polisensorycznych, czy tworzenia murali antysmogowych. Produkty marek własnych ALDI (a przy tej okazji warto przypomnieć, że ALDI jako twórca dyskontu zaczynał od sprzedaży wyłącznie marek własnych), posiadają znaki jakości, certyfikaty. Nasze działania w ramach ESG to także świadoma inwestycja w rozwój ludzkiego kapitału. Myślę, że we wszystkich tych obszarach, które jedynie zasygnalizowałem, jest tak wiele do zrobienia, że z pewnością nie zabraknie nam pracy.
Rozmawiał: Łukasz Izakowski
(Wywiad został przeprowadzony przed wybuchem wojny rosyjsko – ukraińskiej).