Wyższe ceny są “wizerunkowym” kłopotem dla branży e-commerce bo ich wystąpienie niweluje ich atrakcyjność względem teoretycznie droższych sklepów działających offline – komentuje Kacper Rozenbaum, General Manager Opontia na Polskę.
Wg najnowszych danych GUS w listopadzie 2021 r. w porównaniu z październikiem br. odnotowano wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących o 35,3 proc. Udział sprzedaży przez internet w sprzedaży detalicznej wyniósł 11,4 proc. względem 8,4 proc. na koniec października.
Listopadowe wyniki e-handlu kolejny raz potwierdziły jak ważny jest to miesiąc w ich całorocznej działalności. Liczby, w tym udział tego kanału w całym handlu detalicznym, wskazują na jego dalsze rosnące znaczenie, ale z drugiej strony dynamika wzrostu nie jest już tak okazała jak na początku pandemii.
Wypłaszczenie wzrostu e-commerce w listopadzie
To zrozumiałe – delikatne wypłaszczenie wzrostu e-commerce w listopadzie to po pierwsze efekt wysokiej zeszłorocznej bazy, a po drugie – skutek ograniczonego różnymi restrykcjami, ale jednak funkcjonowania handlu tradycyjnego, podczas gdy większość listopada 2020 r. był czasem zamkniętych sklepów w galeriach i centrach handlowych. Nie mniej ciekawie wygląda też grudzień, który do ostatnich dni poprzedzających gwiazdkę jest okresem wzmożonych zakupów okołoświątecznych. Tu swoją cegiełkę dołożył np. Inpost, który poinformował że w tym roku daje gwarancję dostawy towaru, jeśli ten zostanie nadany najpóźniej na dwa dni przed Wigilią.
Prognozy na kolejne miesiące
E-commerce nadal będzie próbował zagarnąć coraz większą część handlu detalicznego, a jego ekspansja napędzana będzie innowacjami i chęcią odpowiadania na – a czasem nawet wyprzedzania – rosnące potrzeby kupujących. Ważnym czynnikiem będzie też coraz wyższa i bardziej odczuwalna w portfelach Polaków inflacja. To sprawi, że z jednej strony obroty detalistów potencjalnie mogą mieć większą wartość w konsekwencji podwyżki cen produktów, ale z drugiej – zbyt wysokie tempo wzrostu inflacji może skłonić konsumentów do “zawieszenia” większych zakupów w oczekiwaniu na poprawę sytuacji.
Wyższe ceny są też “wizerunkowym” kłopotem dla branży e-commerce bo ich wystąpienie niweluje ich atrakcyjność względem teoretycznie droższych sklepów działających offline. Widać też, że część Polaków powoli wraca do tradycyjnych zakupów, ponieważ w wyniku szczepień i “oswojenia” się z sytuacją, zmniejszyły się ich obawy związane z powrotem do zakupów robionych osobiście. Ale jako że w wyniku pandemii sytuacja jest bardzo dynamiczna, ciężko już teraz ocenić wpływ tego efektu na stan handlu detalicznego i przyzwyczajenia zakupowe w perspektywie co najmniej kolejnego roku. Na to potrzeba przynajmniej kilkumiesięcznej obserwacji.
Autorem komentarza jest Kacper Rozenbaum, General Manager Opontia na Polskę.